Okruchy
Komentarze: 4
Czerwiec 2001
Mloda wreszcie trafila prace, dorazna, ale ma frajde.
Zostala "tajnym klientem", zachodzi do sklepu czy knajpy, ma limit na zakupy (co kupi, to jej) i jeszcze jej placa za raport "jak bylo" (czy obsluga byla fachowa, jak ubrana, czy placowka trzyma standardy etc.).
Woze ja po tym wrocku, a ona ma ucieche.
Pewnego dnia sama byla na "inspekcji". Hmm... do tej pory nie znizyla sie do korzystania z komunikacji miejskiej, a tu prosze... Kupila stroj kapielowy, nawet niezly. W przedpokoju podnosze z podlogi igielke swierkowa. Dziwne, choinke wywalalem w lutym...
Duzo pozniej dowiaduje sie, ze:
- faktycznie, komunikacja miejska to ona sie nie splamila
- podwiozl ja gosc z irca, potem udali sie do lasu na sesje ziela
- troche sie tam potarmosili....
- facet ma dziecko w wieku mego syna, obiecalem mu potem, ze nie bede o tym napomykal jego zonie...
Listopad 2001
Dzwonie do niej z roboty, informujac, ze jestesmy zaproszeni z malym do znajomych. Ok.
Wracam, szykuje malego, ona odbiera jakiegos SMS-a. Po kwadransie informuje mnie, ze musi sie udac do dentysty, wiec z malym mam jechac sam, a potem po nia podjechac. Bierze prysznic, stroi jak nie wiem co. Pozwalam sobie na zart: "ty idziesz do dentysty, czy do ginekologa?"
Wziela jeszcze ode mnie 50 PLN "na dentyste" i wybyla.
Potem musialem zostawic rozplakanego malego, by po nia przyjechac.
Duzo pozniej dowiedzialem sie, ze:
- ani dentysta, ani ginekolog, tylko chirurg Aleksander D., maz i ojciec (coz za zbieg okolicznosci) syna w wieku naszego
- obracal ja nieraz, zawsze w samochodzie, a to na Niskich Lakach, a to za Astra, tego zas wieczora, dla odmiany na Maslicach
- poznali sie na jakims czacie i zaczeli bez ceregieli konsumowac znajomosc
- Olo okazal sie tchorzem dupkiem, gdy go namierzylem by normalnie pogadac, zaczal udawac swego brata (w rzeczywistosci ma tylko siostre) i czym predzej zmienil numer telefonu... drobna satysfakcje sprawia mi fakt, ze on wie, ze ja wiem, kim jest i gdzie mieszka... ;)
Inne okruchy kiedy indziej...
PS. Maly tak fajnie zasnal... tez sie chyba poloze
Dodaj komentarz